Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

Stowarzyszenie Miłośników Historii Szczekocin i Okolic Stowarzyszenie Miłośników Historii Szczekocin i Okolic

Andrzej Orliński. Stary Cmentarz. Historia w nagrobkach zamknięta.Tomasz Wesołowski – rzemieślnik i urzędnik miejski z pocz. XIX w.

Utworzono dnia 20.09.2020
Czcionka:

Andrzej Orliński

Stary Cmentarz. Historia w pomnikach zamknięta

Historia w pomnikach zamknięta to cykl artykułów dotyczący szczekocińskich cmentarzy. Każdy zachowany nagrobek i każda płyta epitafijna kryje w sobie jakąś historię. Czasami najzwyklejszą, niekiedy niezwykłą. Wszystkie warte są przypomnienia.

 

Tomasz Wesołowski – rzemieślnik i urzędnik miejski z pocz. XIX w.

            Nie wiemy, w której części cmentarza pochowano Tomasza i Kunegundę Wesołowskich, prawdopodobnie w oddzielnych mogiłach, ale biorąc pod uwagę ich wysoką pozycję społeczną w mieście, możemy przypuszczać, że ich mogiły znajdowały się w pobliżu kaplicy. Wspólne epitafium Wesołowskich widział i umieścił o nim informację Tadeusz Przypkowski, sporządzając w roku 1965 inwentaryzację zabytków sztuki naszego miasta. Najprawdopodobniej utracone zostało na skutek remontu kaplicy, który przeprowadzono przed laty, niestety, z przykrością trzeba to powiedzieć, bez jakiegokolwiek nadzoru konserwatorskiego.

            O małżonkach Wesołowskich wiemy stosunkowo dużo. Kiedy w 1791 roku na polecenie Komisji Porządkowej Wojskowo-Cywilnej Województwa Krakowskiego sporządzano spis ludności chrześcijańskiej parafii Szczekociny byli już małżeństwem od siedmiu lat. Zostali zapisani z trójką dzieci w poz. 9, w obszarze miasta nazwanym w spisie „Miasto Samo”. Tomasz miał lat 37, a Kunegunda 36. Biorąc pod uwagę ówczesne standardy, zawierając małżeństwo, nie byli już młodzi,. W sąsiednich posesjach mieszkały rodziny Żmudów i Ziętarskich. Z Ziętarskich pochodziła Kunegunda. Jej rodzina jest jedną z najdawniej zamieszkałych w naszym mieście i wielce dla tego miasta zasłużoną. Spis wymienia po sąsiedzku jeszcze trzech braci Kunegundy: Szczepana, Jakuba i Dominika. Pierwszy w latach 1786-1789 sprawował funkcję wójta, drugi był majstrem kunsztu stelmachowskiego, a trzeci ławnikiem.

            Tomasz Wesołowski był majstrem kunsztu rymarskiego. Urodził się około 1743 roku, najprawdopodobniej przybył do Szczekocin. Z dużym prawdopodobieństwem możemy stwierdzić, że jest protoplastą tego licznego szczekocińskiego rodu. Zajął od razu w społecznej hierarchii miejsce dość wysokie. Pewnie, m.in. dzięki temu, że wszedł do rodziny z dawna w Szczekocinach osiadłej i wiele tutaj znaczącej. Ale niewątpliwie sam był postacią nietuzinkową. Uprawiał bardzo intratny w tamtym czasie zawód rymarza. Jednocześnie, w trudnych latach 1795-1805, sprawował w mieście funkcję tzw. landwójta. Jako przedstawiciel magistratu uczestniczył w zebraniach cechowych, o czym wspomina Lech Frączek w książce „Rzemieślnicy szczekocińscy od XVIII do połowy XX wieku”. Odpowiedzialny był za porządki w mieście, miał do pomocy stróżów nocnych i ziemskich. Przypomnijmy, że był to czas po trzecim rozbiorze Polski – Szczekociny okupowali Prusacy, a Szczekocińskie Przedmieście Austriacy.

            Kiedy w 1808 roku Szczekociny znalazły się w utworzonym właśnie Księstwie Warszawskim i wzorując się na Kodeksie Napoleona wprowadzono nowe zasady prowadzenia aktów stanu cywilnego, Tomasz Wesołowski przez prawie dwa lata sprawował obowiązki urzędnika stanu cywilnego gminy. Zapisy przez niego dokonane są bardzo nieczytelne, a ilość błędów przekracza wszelkie normy. Stan taki trwał do czasu, kiedy na powrót obowiązek spisywania aktów stanu cywilnego powierzono duchownym pełniącym obowiązki parafialne. W Szczekocinach stało się to z końcem stycznia 1810 roku. Tomasza Wesołowskiego zastąpił ks. Osmund Jurkiewicz.

            Tomasz i Kunegunda Wesołowscy byli wyjątkowi, również z uwagi na fakt, że ich małżeństwo trwało bardzo długo, aż 47 lat, pomimo, że biorąc ślub nie byli już najmłodsi. Urodziło im się czternaścioro dzieci. Kunegunda dożyła sędziwego, jak na owe czasy wieku. Zmarła w 1835 roku mając osiemdziesiąt lat. Tomasz zmarł wcześniej w 1830 roku, w akcie zgonu zapisano, że miał 87 lat.

            Zaginione epitafium, datowane jak wynika z zapisu w „Katalogu zabytków sztuki w Polsce” na 1839 rok, ufundowała najprawdopodobniej córka Tomasza i Kunegundy – Eleonora. Ona też ufundowała, do dziś zachowaną w cmentarnej kaplicy tabliczkę – epitafium, zmarłemu w 1844 roku mężowi Janowi Żmudzie.

            Janowi i Eleonorze Żmudom poświęcony zostanie kolejny artykuł.

Artykuł zamieszczony w Echo Szczekocin nr 9(110)/2020

 

Tomasz Wesołowski – rzemieślnik i urzędnik miejski z pocz. XIX w.

Utworzono dnia 20.09.2020, 15:24

Imieniny

Zegar

Pogoda

Zaprzyjaźnione Instytucje

Archiwa Społeczne