Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

Stowarzyszenie Miłośników Historii Szczekocin i Okolic Stowarzyszenie Miłośników Historii Szczekocin i Okolic

Andrzej Orliński. Z dawnej prasy. Antoni Groblewski – weteran wojen napoleońskich i szczekociński urzędnik

Utworzono dnia 26.06.2020
Czcionka:

Andrzej Orliński

Z dawnej prasy

W ramach cyklu „Z dawnej prasy” przypominamy artykuły z prasy krajowej, które ukazywały się w czasach minionych, niekiedy bardzo odległych i dotyczyły Szczekocin i najbliższej okolicy. Archiwum Stowarzyszenia Miłośników Historii Szczekocin i Okolic zgromadziło pokaźną ilość materiału źródłowego. To wynik kwerendy prowadzonej przez członków Stowarzyszenia.

Antoni Groblewski – weteran wojen napoleońskich i szczekociński urzędnik

Kolejny raz przekonujemy się o tym, jak bogatym źródłem do poznania ciekawostek z lat minionych są nekrologi zamieszczane w prasie.

Jako gatunek prasowy i zjawisko kulturowe, nekrologi rozpowszechniły się w drugiej poł. XIX wieku i były obecne we wszystkich liczących się tytułach prasowych. Po latach informacje w nich zawarte stanowią bezcenne źródło, nie tylko dla historyków, ale również genealogów i regionalistów. Często są jedynym źródłem wiedzy o lokalnych osobistościach, po latach zapomnianych. To dzięki temu, że informowały nie tylko o zgonie i uroczystościach żałobnych, zazwyczaj zawierały również krótką wzmiankę opisującą zmarłego i okoliczności śmierci.

Dziś, dzięki nekrologowi zamieszczonemu w Gazecie Warszawskiej chciałbym przypomnieć postać Antoniego Groblewskiego, którego mogiła znajduje się na Starym Cmentarzu w Szczekocinach.

Informacja o śmierci Antoniego Groblewskiego ukazała się 8 czerwca 1860 roku w piątkowym wydaniu Gazety Warszawskiej, prawie cztery miesiące po jego śmierci. Zmarł, bowiem w Szczekocinach już 9 lutego.

Groblewski urodził się w 1782 w Wielkopolsce, w rodzinie szlacheckiej pieczętującej się herbem Prus III. W czasie powstania wielkopolskiego w 1806 roku wstąpił do wojska. W armii Księstwa Warszawskiego służył w 6. pułku ułanów. W randze porucznika uczestniczył w wielu bitwach przeciwko Prusom i Austrii. Za kampanię w latach 1813 i 1814 został odznaczony francuskim krzyżem Legii Honorowej. Po Kongresie Wiedeńskim, wrócił z Francji i otrzymał przydział do 1. pułku ułanów Królestwa Polskiego

Pułk ten formował się z dawnego 1. pułku strzelców konnych Księstwa Warszawskiego, którego część oddziałów, od 1813 roku stacjonowała w Szczekocinach. Działo się tak pewnie za sprawą zięcia Urszuli Dembińskiej, generała Józefa Wielhorskiego, zastępcy ministra wojny Księstwa Warszawskiego. Jako szwoleżerowie, służyli w nim Szczekocinianie. M.in. Franciszek Górski i Józef Staszowski. Być może wtedy, Antoni Groblewski znalazł się w Szczekocinach po raz pierwszy. Jednak w wojsku długo nie pobył. Jak podano w nekrologu: „wskutek słabości zdrowia, skutkiem odniesionych ran, otrzymał [z wojska] dymisję i poświęcił się służbie cywilnej”.

Powierzono mu stanowisko kontrolera komory celnej w Cianowicach, w małopolskiej gminie Skała. Tam w roku 1824 zawarł związek małżeński i do roku 1835 mieszkał z żoną i pięciorgiem dzieci.

Nie wiemy dokładnie, kiedy rozpoczął pracę w magazynie Solnym w Szczekocinach. Na pewno był tu już w 1853 roku, gdy w kościele parafialnym odbył się ślub jego córki Józefy.

W 1856 roku znajdujemy jego podpis pod aktem ślubu burmistrza Szczekocin Leona Wilkoszewskiego z Antoniną Woyde, córką rewizora skarbowego. Burmistrz i rewizor skarbowy, to w tamtym okresie osoby należące do szczekocińskiej elity. Widocznie pisarz Magazynu Solnego, bo takie stanowisko pełnił wtedy Groblewski, również się do nich zaliczał.

W archiwum SMHSiO znajduje się kopia listu wysłanego ze Szczekocin do Rządu Gubernialnego Radomskiego w 1857 roku, który najprawdopodobniej został napisany przez Groblewskiego.

Zmarł trzy lata później, w lutym 1860 roku. Dożył, jak na owe lata sędziwego wieku, miał 78 lat.

Piękną pamiątką, dzięki której tak wiele osób interesuje się Antonim Groblewskim jest okazały pomnik nagrobny na Starym Cmentarzu w Szczekocinach. To jeden z najstarszych zachowanych na tym cmentarzu pomników.

Sześć lat później, w 1866 roku zmarła żona Antoniego Groblewskiego – Elżbieta z Bierońskich. Ona również pochowana została na Starym Cmentarzu w Szczekocinach. Niestety nie miała tyle szczęścia, co mąż, jej grób się nie zachował.

Po śmierci Elżbiety Groblewskiej nikt o tym nazwisku w Szczekocinach już nie mieszkał. Najprawdopodobniej dzieci Groblewskich wcześniej opuściły Szczekociny. Nie znamy też przypadku, aby ktoś z rodziny Groblewskich odwiedzał cmentarz i bywał na grobie Antoniego. Pozostaje mieć nadzieję, że być może, m.in. dzięki regionalnym wydawnictwom, w dobie zainteresowania rodzinnymi tradycjami przodków, kiedyś do tego dojdzie. Tak stało się w przypadku rodziny doktora Edwarda Bogdańskiego i aptekarza Wiktoryna Saskiego. 

Artykuł zamieszczony w Echo Szczekocin nr 6 (108)/2020

 

 

 

 

           

 

 

 

 

 

 

Antoni Groblewski – weteran wojen napoleońskich i szczekociński urzędnik

Utworzono dnia 26.06.2020, 15:45

Imieniny

Zegar

Pogoda

Zaprzyjaźnione Instytucje

Archiwa Społeczne