Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

Stowarzyszenie Miłośników Historii Szczekocin i Okolic Stowarzyszenie Miłośników Historii Szczekocin i Okolic

Andrzej Orliński. Z dawnej prasy. Skarby architektury. Dom w Szczekocinach

Utworzono dnia 12.05.2019
Czcionka:

Andrzej Orliński

Z dawnej prasy

W ramach cyklu „Z dawnej prasy” przypominamy artykuły z prasy krajowej, które ukazywały się w czasach minionych, niekiedy bardzo odległych i dotyczyły Szczekocin i najbliższej okolicy. Archiwum Stowarzyszenia Miłośników Historii Szczekocin i Okolic zgromadziło pokaźną ilość materiału źródłowego. To wynik kwerendy prowadzonej przez członków Stowarzyszenia.

Skarby architektury. Dom w Szczekocinach

            W jednym z prywatnych zbiorów starych gazet natknąłem się na pięknie zachowany egzemplarz „Tygodnika Ilustrowanego” z 1916 roku. W wydanym 10 czerwca numerze opublikowano artykuł  Wieś i miasteczko polskie. Autor ukryty pod inicjałami Z.D. pisze w bardzo wzniosły sposób o skarbach architektury kształtujących przez wieki oblicze polskiej wsi i polskiego miasteczka. Już wtedy, Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości, którego autor był działaczem, rozpoczęło gromadzenie materiałów, aby w latach pokoju pomóc w odbudowie rujnowanego wojną światową kraju. Wynikało to z troski, by budownictwo powojenne nie zatraciło rodzimego, polskiego charakteru.

            Wśród fotografii zamieszczonych w artykule znajdujemy jeden przykład z naszego miasteczka – dom, właściwie chata. W podpisie tylko dwa słowa: „Szczekociny. Dom.”. Niby nic wielkiego, typowy małomiasteczkowy dom. Było ich pewnie więcej. Po wnikliwej kwerendzie okazało się, że ten dom przetrwał do czasów nam współczesnych i dziś, choć zapadły w ziemię i opuszczony, nie przestaje zadziwiać. Kilka pokoleń Szczekocinian znały go, jako aptekę Władysława Marca. Jeszcze dziś żyją ludzie, którzy pamiętają niepowtarzalny klimat tego miejsca – stare apteczne meble, pracowników i samego właściciela, w czasach Polski Ludowej już tylko jej kierownika.

            Dom zaprezentowany w artykule, liczył sobie w 1916 roku już osiemdziesiąt dziewięć lat. O tym świadczy napis na belce podpierającej strop w jednym z pokojów. Obok daty „RP 1827” znajdujemy tajemnicze, choć nietrudne do odczytania inicjały „X FZ PS”. Dom wybudował ksiądz Franciszek Zając, zapewne na potrzeby parafialne. Ks. Zając był proboszczem parafii Szczekociny w latach 1824-1858.

            Nie wiemy jeszcze, jak to się stało, że pod koniec XIX wieku władze kościelne sprzedały dom. Wiemy, że gdy w 1913 roku przybył do naszego miasta Pan Władysław Marzec, odkupił go od poprzedniego właściciela, też jak on aptekarza. Nowy właściciel, w latach późniejszych, przebudował dom, ale jak łatwo zauważyć porównując zdjęcia z lat późniejszych, jego główna część i elewacja frontowa nie zmieniła się prawie wcale.  Dzięki temu, pomimo, że w artykule brak jakichkolwiek bliższych danych, możliwa była jego identyfikacja.

            Dom ze starej fotografii już od lat nie jest apteką. Niestety, nie pełni też obecnie żadnej funkcji użytkowej. Nie zatracił jednak znamion świadczących o dawnej świetności. I mnie osobiście nie dziwi, że w 1916 roku zainteresował autora artykułu i działaczy Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości.

 

Artykuł zamieszczony w Echo Szczekocin nr 5(94)/2019

Skarby architektury. Dom w Szczekocinach

Utworzono dnia 12.05.2019, 19:25

Imieniny

Zegar

Pogoda

Zaprzyjaźnione Instytucje

Archiwa Społeczne